Ponownie powróciła nad ocean, może dlatego, iż po prostu lubiła to miejsce? Któż to wie. Była sama, Blizz został w jaskini, Spirit poleciał na łowy. Nic się tu nie zmieniło, prócz tego, iż ktoś tu był. Postać wyglądała na lekko zdenerwowaną. Widziała ją od tyłu, tak też podeszła. Usiadła na skale, zielone oczy wbiła w nieznajomą.
- Witaj.