Dzikie Ziemie > Aula Władcy Demonów

Upiorne Zamczysko

<< < (2/2)

Evora:
 Dziewczyna spuściła wzrok.
-No nie całkiem -wydusiła z siebie po chwili.

Retnirax:
 -Jak to nie całkiem?!-ryknął demon wstając przy okazji z tronu. Od razu przeczuwał, że tak właśnie będzie. Nie mogąc nic poradzić zaczął przechadzać się po pomieszczeniu.
-Jak do tego doszło? -zapytał usiłując się uspokoić.

Evora:
 Jej. Temu to by się przydała herbatka na uspokojenie-pomyślała dziewczyna obserwując jak Władca Demonów przechadzał się po pokoju po drugiej stronie szyby.
-A zatem -zaczęła opowiadać- gdy szłam po tego tam gościa, co miał wyjść z podziemi zaatakował mnie Minotaur. Chwile to trwało zanim się ode mnie odczepił. Gdy dobiegłam na miejsce wrota od podziemia się zatrzasnęły, a posłańca rozszarpały wampiry.

Retnirax:
 -Minotaur?-odparł zdziwiony- Oznacza to jedynie, iż będziemy zmuszeni powtórzyć misje. Mam nadzieje, że podejmiesz się tego wyzwania i tym razem mnie nie zawiedziesz. A teraz zejdź mi z oczu -rozkazał dziewczynie, po czym zagłębił się w głębokiej zadumie.

Evora:
 -No dobrze- odparła, po czym wyszła z pomieszczenia. Było to do przewidzenia, że mnie tam wyśle-pomyślała. Szybkim krokiem doszła do bramy wejściowej. Obecnie strażnika nie było na warcie. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja olewam swoje obowiązki. Z duży, wysiłkiem dziewczyna otworzyła bramę. Nie miała ochoty fatygować się z zamykaniem jej. Przeklinając demony w duchu, wyszła.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej