-Mogłabyś komuś powiedzieć,bo grzeszę. A to powinno być karane. Z "zawodu" jestem złodziejką.-powiedziałam i powoli zdjęłam kaptur,a potem opuściłam chustę. Zaczęłam rozpinać swoją szatę.
-Ale masz rację. W dzisiejszych czasach mój strój rzuca się w oczy...ale w moich czasach,w moim kraju....to była codzienność i nie chcę o tym zapomnieć.