-zgaduje to co każdy towarzysz,prócz odmian natury, czyli mięso-powiedziałam i wzięłam Delgado na rence, później powoli wstałam i patrzyłam na nowo poznałych.... -no to teraz już żadna z was nie jest sama... i wiesz.... lubię cię Astrix, jako narazie jedyną ludziopodobną -uśmiechnęła się dość szczerze