Dragoria

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!


Autor Wątek: Żelazne Szczyty  (Przeczytany 1134 razy)

Evora

  • Head Admin
  • Bardzo zaawansowany użytkownik
  • *************************
  • Reputacja +1/-0
  • Wiadomości: 485
  • Krucja zawsze i wszędzie ma oczy dookoła głowy...
    • Zobacz profil
    • The Eternal Night
Żelazne Szczyty
« dnia: Grudzień 23, 2013, 08:12:25 »


 Ogromne szczyty, na których znajdują się liczne leża smoków.
Zapisane
'Umiera się na wiele spo­sobów: z miłości, z tęskno­ty, z roz­paczy, ze zmęcze­nia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dla­tego, by przes­tać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat za­cieśnia się do roz­miaru pułap­ki, śmierć zda­je się być je­dynym ra­tun­kiem, os­tatnią kartą, na którą sta­wia się włas­ne życie. "

Milicent

  • Postacie Specjalne
  • Użytkownik
  • ***********
  • Reputacja +0/-0
  • Wiadomości: 34
    • Zobacz profil
Odp: Żelazne Szczyty
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 25, 2013, 21:11:34 »

Wleciała siejąc grozę i strach, za nią unosił się purpurowy smok patrzący na wszystko swoimi bystrymi oczami. Osiadłam na największym z leży
-co się tak gapicie! -krzyknęłam a wszystkie smoki bez szemrania wróciły do swoich prac -ty! -powiedziałam jednemu ze smoków - przynieś mi jedzenie, najlepiej z tego wielkiego drzewa na północy -zaśmiałam się i patrzyłam na odlatującego sługę.
Zapisane
Kim jestem? No Królową Smoków oczywiście. Niektórzy nazywają mnie "Tyranem", i co z tego, i tak muszą robić co zechce...

Milicent

  • Postacie Specjalne
  • Użytkownik
  • ***********
  • Reputacja +0/-0
  • Wiadomości: 34
    • Zobacz profil
Odp: Żelazne Szczyty
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 25, 2013, 21:28:12 »

wrócił po godzinie, nic nie miał
-przepraszam królowo, niczego nie było, wszystko puste -powiedział, ukłonił się i odleciał najszybciej jak umie
-Jak to niczego nie było? -zapytałam purpura
-widać albo wszystko już zabraliśmy, albo lepiej ukryła, zawsze trzymała tyle, że sama by tego nie zjadła, nawet dwójka dorosłych smoków by nie dała rady w tak krótkim czasie a ona jest za mała, może dorosła ale za mała -odpowiedział spokojnie i szybko dodał "sir"
-Jednak nie jest tak tempa jak przypuszczałam ...-zdziwiłam się -ale na pewno nie jest zagrożeniem tylko dlatego, że się mnie nie boi i mieszka gdzie indziej
Zapisane
Kim jestem? No Królową Smoków oczywiście. Niektórzy nazywają mnie "Tyranem", i co z tego, i tak muszą robić co zechce...

Milicent

  • Postacie Specjalne
  • Użytkownik
  • ***********
  • Reputacja +0/-0
  • Wiadomości: 34
    • Zobacz profil
Odp: Żelazne Szczyty
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 03, 2014, 17:52:11 »

Obudziłam się z głębokiego snu
-ile spałam? -zapytałam purpura
-dość długo, spokojnie cały czas kontrolowałem królowo
-jakieś zmiany?
-wszystko było dobrze, każdy pracuje a po małej ani śladu. Wydajność osiągnęła...
-idę rozprostować skrzydła -przerwałam mu, stanęła na nogi i odleciałam (wyszłam)
Zapisane
Kim jestem? No Królową Smoków oczywiście. Niektórzy nazywają mnie "Tyranem", i co z tego, i tak muszą robić co zechce...

Sheere

  • Magowie
  • Bardzo zaawansowany użytkownik
  • ********
  • Reputacja +0/-0
  • Wiadomości: 442
    • Zobacz profil
Odp: Żelazne Szczyty
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 10, 2014, 16:31:30 »

Leciała wysoko w górze, w dole widziała smoki, wiele smoków, które za niedługo miały stracić życie. Skoro wypuściła ich władczynię... Spirit szybował czekając. Okazja szybko się nadarzyła, samotny, purpurowy smok leciał prawie na tej samej wysokości co oni. Gdy tylko bestia ich zauważyła z rykiem rzuciła się na nich, jednakże Spirit machnął ogonem oraz szponami, trafiając w łeb, a po chwili zaciskał szczęki na gardle smoka. Ciało przeciwnika zwiotczało i runęło w przestworza. I tak zabawa trwała - Sheere ze swoim towarzyszem zwabiali po 1-2 smoki, a potem ich zabijali. Ich ofiarą, padło wiele dorosłych smoków, na szczytach gór pozostały już niemalże tylko młodziki, staruszkowie i te bestie, które jeszcze ich nie zauważyły. Jednakże potężny nazgul też odniósł rany, miał zadrapanie na barku, karku, łapie, ugryzienie na brzuchu i ogonie. Rany nie były poważne. Po pół godzinie jej wierzchowiec zawrócił, ponownie skierował się w stronę jaskini.
Zapisane
 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
hogwart szczesliwirodzice falingskies konfederacja amazonsolidarnosc