Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
-No właśnie chodzi chyba o to, że istnieje... przynajmniej tak to rozumiem -wzruszyła ramionami -I tak czuję się dobrze bo znam ze trzy osoby które może by nie broniły, powtarzam 'może'. Tylko ten mały kurdupelek zawsze mnie broni -poklepała Delgado na ramieniu
-Nie jestem pewna czy mogłabym cie do niej zaprowadzić bo ona już chyba ma chętkę na nową skórę z czarnego smoczydła -Zaczęła patrzeć na czerwoną i notować jej ruchy
-No ja cię do niczego nie zmuszam ale dobrze by było... jak chcesz się 'zabawić' to polecam taką Sheere... może nawet się dogadacie przeciwko mnie -uśmiechnęła się
-Jak już mówiono jestem tak mała, że chyba dam rade unikać ...a tak w ogóle to moje drzewo i ja dobrze wiem gdzie co jest. Bycie małą nie jest aż tak złe
-No na pewno nie nawzajem... nawet jakbym chciała to bym nie dała rady, a nawet nie mam najmniejszej ochoty rozlewać krwii -wstała i opadła na cztery nogi "jako smok jest o wiele łatwiej się pozbierać" -tak myślę, że chyba nie są konieczne
Zrozumiała co się stało...no tak -Nic... to zwykła maść do ran i oparzeń ...tak? -spojrzała na Delgado który wchodził jej na szyję i zmieniając wygląd na czarny stał się nie widoczny, później machnę główką którą było widać tylko dzięki czerwonym oczom -Dobra zostaw ją... ona mówi samą prawdę i ma prawo się denerwować, ja tu jestem powodem
"źle to wymyśliłam... jak ja jako człowiek mam sięgnąć aż tam? Przecież nie będę się wspinać, eh kiedyś musiało do tego dojść Niepewnie zmieniła się w smoczka zaczynając od nóg aż po końce ostrych błon. Stanęła na dwie nogi co musiało wyglądać dość niezdarnie i omijając pazury wklepywała maść w bok
-No mówię, że jak ja się pojawiam to wszyscy się kłócą! -Klepnęła po brzuchu 'pacjenta' -Jest ten bok! Teraz wstawaj i posmaruje drugi -wstała na równe nogi i otrzepała ubranie
-widać przemówiłam jej do rozsądku, że chce jej pomóc... a ty co później będzie robić to już niewiadome... może przestanie być niebezpieczna i taka tam -Trochę się podciągnęła do przodu i sięgnęła dalej żeby wmasowywać
-Można powiedzieć, że kiedy straciła przytomność to dużo stało się z jej ciałem, a zabrałam ją tu, żeby leczyć... a te liny to były potrzebne tylko na początku więc na razie jest dobrze. Po prostu jedyne co umiem robić to chyba przeszkadzać innym