Tereny Wspólne > Ocean
Zamglona Zatoka
Sheere:
Weszła, rozejrzała się po terenie. Była sama, a tu nie było nic ciekawego. Stłumiła ziewnięcie i zaczęła przechadzać się brzegiem wody.
Ryuk:
usłyszała nieusłyszalne, udała, że nic nie słyszy"a jeżeli TO ona, nie moge udawać niewinnej bo mnie zabije... aaa ja miałam udawać, że niepamiętam"-uspokoiła się
Evora:
Prychnęła udając oburzoną. Wstała z zimnej skały po czym skierowała swe kroki w kierunku nie dużej wysepki. Woda sięgała jej do kolan, ale cóż miała poradzić. Gdy już przedostała się na drugi brzeg zwinnie wdrapała się na jakieś drzewo o dość dziwnej chropowatej korze.
Ryuk:
-eh... -mruknęła i położyła się na kamieniach, wzięła Delgado na rence i czekała co się stanie
Sheere:
Gdy tak szła bardziej wyczuła niż zauważyła czyjąś obecność. Zaczęła się rozglądać i zauważyła tą obcą, którą ostatnio poturbowała. Po prostu stała i patrzyła na nią, a częściowo zasłaniała ją mgła. Sama, bezbronna na brzegu wody... Łatwy kąsek. Za łatwy.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej