Dzikie Ziemie > Wybrzeże Łkań

Piaszczysta Plaża

(1/3) > >>

Evora:

 Ogromna piaszczysta plaża. Zapewne dawno by jej już nie było, gdyby nie chroniący ją przed silniejszymi falami łuk skalny.

Sheere:
Nie odeszła daleko od Płomienny Skał, doszła do plaży. Mimo, iż była noc to widziała całkiem nieźle, głównie dzięki jasnemu księżycowi i gwiazdom. Podeszła do skały, usiadła na piachu i oparła się o nią plecami, jednocześnie gładząc smoczątko po głowie, które siedziało jej na kolanach. Planowała co teraz zrobić. Szantaż? Może.

Ryuk:
właśnie leciała nad tym terenem i zauważyła małą postać. Mamy pierwszą ofiare. Ciężko wylądowała na piasku zostawiając głębokie dziury, ryknęła przeraźliwie a jej oczy zaszły krwią. Przez czerwoną zasłone zauważyła tą samą postać co wtedy."Chyba mi sie poszczęściło"-pomyślała i jednym wielkim skokiem przygniotła dziewczyne do kamienia. Przybliżyła swój łeb do niej...

Sheere:
Pisklę zdążyło w porę uskoczyć. Sheere z początku patrzyła obojętnie na smoka, zastanawiała się po co ta maciora tu przyleciała. Gdy tamta do niej doskoczyła w rękach dziewczyny automatycznie pojawiła się czarna, duża, ostra kosa. Z cierpkim uśmiechem na twarzy machnęła bronią. Prawdopodobnie trafiła w jeden z wykręconych do tyłu rogów smoka, a potem jeszcze przecięła grzebień i wbiła się w kark, gdyż poczuła, jak  kosa przecina łuski i wbija się w ciało. Wyrwała kosę z karku smoka i uskoczyła ku wodzie.

Ryuk:
"próbujesz zranić smoka co? Heh...troszke sie namęczysz" -pomyślała i wypiła troche krwii cieknącej jej z rany. "nie wiedziałam że jestem taka smaczna" -uśmiechnęła się szyderczo, rozłożyła skrzydla i pobiegła w jej stronę. Złapała ją pod ramiona i poleciała do góry. Ustawiła sie nad wodą "jeżeli dobrze pamiętam to skok z takiej wysokości na wode to jak skok na kamienie" -myślała i póściła ją prosto na głęboką wode

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej